Biedronka azjatycka (Harmonia axyridis) to gatunek chrząszcza, należący do rodziny biedronkowatych. Owady pochodzą z Azji, jednak w ciągu ostatnich lat rozprzestrzeniły się w Europie. Obecnie pojawiają się one w całe Polsce. Biedronki azjatyckie skutecznie zwalczają mszyce, ale jednocześnie stanowią pewne zagrożenie dla rodzimych biedronek siedmiokropek. Wielu ludzi obawia się też ugryzienia tych owadów, dlatego w tym poradniku odpowiemy, czy konieczne jest ich zwalczanie i w jaki sposób je przeprowadzić.
Biedronka azjatycka – wygląd i występowanie
Odróżnienie tego gatunku biedronki od rodzimych owadów może być bardzo trudne. Arlekin bowiem może występować w bardzo różnym ubarwieniu. Możemy spotkać owady czarne, żółte, pomarańczowe, ale również czerwone. Różna może być też liczba kropek na ciele owada – od zera do dwudziestu kilku. Biedronkę azjatycką widujemy na liściach roślin, gdzie poszukuje ona pożywienia pod postacią mszyc. Jednak gdy ich zabraknie, rozszerza ona swoją dietę o jaja i larwy innych owadów, często także biedronek. W czasie jesieni harlekin poszukuje bezpiecznego i zacisznego miejsca do zimowania. Często takowe znajduje w budynkach, dlatego wówczas widujemy ją na parapecie okna. Kolonia może liczyć nawet kilka tysięcy owadów, bo osobniki wzajemnie się wyczuwają.
Ukąszenie biedronki azjatyckiej
Jak wspomnieliśmy wcześniej, biedronka ninja cieszy się złą sławą. Wielu zarzuca jej ekspansywność, jednak przede wszystkim chodzi o jej ugryzienie, które określa się jako niebezpieczne. W istocie częściej zdarzają się ugryzienia biedronki azjatyckiej. Zwykle jednak są one bezbolesne. Problem pojawia się, gdy występuje reakcja alergiczna. Biedronka w sytuacji zagrożenia wydziela hemolimfę (widoczne pomarańczowo-żółte ślady na skórze). To w niej znajdują się alergeny, a zatem ugryzienie owada może powodować pokrzywkę, astmę, nieżyt nosa, swędzenie, obrzęk naczynioruchowy. Z tego powodu zaleca się nie dotykać owadów, bo właśnie wtedy wydzielają one hemolimfę.
Zagrożenie dla rodzimych gatunków i upraw
Kolejną kwestią jest ekspansywność harlekinów. Te szybko się rozmnażają i wypierają rodzime gatunki biedronek. Owady mogą też zagrażać uprawom owoców, szczególnie winogron. Harmonia axyridis są na nich często spotykane, ale nie inaczej jest w przypadku biedronek rodzimych. Tym również zdarza się nadgryzać owoce i… czasem kąsać ludzi w sytuacji zagrożenia. Zatem jedyne, co tak naprawdę stanowi problem, to duża liczebność biedronek Azjatek w związku z ich szybkim rozmnażaniem się. Czy zatem należy je zwalczać? Takie działanie należy dobrze przemyśleć i już odpowiadamy dlaczego!
Zwalczanie biedronek azjatyckich
Aby odpowiedzieć sobie na pytanie, czy należy zwalczać biedronkę azjatycką, trzeba zrobić krok w tył i zastanowić się, czy owad ten jest szkodnikiem. Otóż jest nim wtedy, gdy powoduje dla nas spore straty plonów. Jeśli tak jest, to wtedy dopiero można rozważyć jej zwalczanie, pamiętając, że nie będzie ono bez wpływu dla rodzimych gatunków biedronek. Kolejną kwestią jest to, że harlekiny są owadami pożytecznymi i zwalczają ogromne ilości szkodników, między innymi mszyc. Zatem pozbywając się biedronek azjatyckich, narażamy się na to, że rośliny będą wówczas atakowane przez o wiele bardziej niszczycielskie szkodniki.
Biedronka azjatycka w domu
Obecność biedronek z Azji w domu nie powinna budzić paniki. Oczywiście alergicy powinni zachować ostrożność, a już na pewno nie zalecamy im podnoszenia owadów gołymi rękami. Nie trzeba ich zabijać, szczególnie że można pomylić je z rodzimą biedronką, a to jest ogromną stratą dla naszego środowiska. Wystarczy po prostu wynieść owady z mieszkania. Jeśli nie chcemy biedronek i innych owadów w swoich domach, wystarczy uszczelnić dom, a w oknach założyć moskitiery. Framugi i futryny można posmarować olejkiem kamforowym, a na parapetach ustawić doniczki z intensywnie pachnącymi ziołami. W ogrodach i na balkonach warto ustawiać hotele dla owadów. Wówczas nie będą one usilnie starały się wejść do mieszkać, szukając schronienia.
Ochrona biedronki rodzimej
Niepokojący jest fakt, że biedronka azjatycka wypiera nasze rodzime gatunki. Jednak nadal nie jest to powód do jej zwalczania, a przypominamy, że mało kto jest stuprocentowo pewny, z jaką biedronką ma do czynienia. Jeśli więc chcemy ograniczyć wypieranie rodzimych biedronek, po prostu o nie dbajmy. Twórzmy hotele dla owadów, ograniczmy grabienie liści i koszenie trawy, o ile to możliwe. Biedronki zwalczają mszyce i inne szkodniki roślin (tarczniki, miseczniki, przędziorki). Możemy zatem zwabić je na atakowane rośliny poprzez przywiązanie jasnożółtych tasiemek do łodyg. Wówczas biedronki wykonają eliminacje mszyc za nas.
Widać więc, że biedronka azjatycka niesłusznie cieszy się opinią małego potwora. Nie jest ona tak niebezpieczna dla człowieka, jak mogłoby się wydawać. Nie atakuje z premedytacją, a ugryzienia zdarzają się tylko w sytuacji zagrożenia, podobnie jak w przypadku tysięcy innych owadów. Z tego powodu nie powinniśmy jej zwalczać, jeśli nie ma takiej konieczności, czyli bezwzględnego zagrożenia dla upraw. Musimy pamiętać, że wykonuje ona dla nas pożyteczne zadania, pozbywając się niszczycielskich szkodników.
Powiązane artykuły:
- Mszyce jako popularne szkodniki roślin
- Bąk owad – czym charakteryzuje się bąk bydlęcy? Czy jest groźny dla człowieka? Jak wyglądają bąki bydlęce?
- Giez, mucha końska, jusznica deszczowa, bąk bydlęcy, giez bydlęcy duży – owady atakujące zwierzęta i ludzi
- Oprysk z sody na mszyce, czyli bezwzględny zabójca ogródkowych szkodników
- Szarańcza wędrowna zagrożeniem dla upraw rolnych